Dziś przedstawie Wam moje ulubione produkty makijażowe. W zasadzie pierwszą część. Dziś skupię się na 3 produktach do makijażu. Nie należą do najtańszych i zdaję sobie z tego sprawę, ale wystarczają naprawdę na długo i pomimo moich ograniczonych finansów, zawsze do nich wracam, bo niestety, ale za jakość się płaci.
Zacznijmy od mojego ulubionego podkładu.
Estee Lauder Double Wear.
Cena : 180zł (ale w drogeriach internetowych można znaleźć tańsze opcje)
Pojmność: 30ml
Zacznę od jedynego minusa - brak pompki. Ale przy kolejnym opakowaniu nie stanowi to dla mnie żadnego problemu. Nie znam podkładu, który lepiej kryje. Poza tym jest bardzo wydajny. Jedna buteleczka przy codziennym użyciu wystarczy na pół roku. Ja korzystam z dwóch odcieni: Towny na lato, ponieważ szybko się opalam i latem mam naprawdę ciemny kolor skóry, a Sand stosuję jesienią i zimą. Często bywa tak ze je mieszam. Po pierwszym użyciu, wiedziałam, że nie zamienię go na żaden inny.
Bronzer
Bourjois Paris Delice
Cena: około 50zł w drogeriach stacjonarnych, w drogeriach internetowych można znaleźć dużo taniej.
Kupiłam bo miał pachnieć czekoladą. Dla mnie nie pachnie w ogóle. Ale nie jest to dla mnie najważniejsze. Bardzo podoba mi się efekt na policzkach, ponieważ nie robi dziwnych plam jak to inne bronzery potrafią. Efekt jest wyraźny, ale nieprzesadny. Wygląda to bardzo naturalnie co dla mnie jest dodatkowym plusem.
Paleta cieni Naked2
Cena: około 200zł
No dobra, cena może trochę przerażać, ale jest tutaj aż 12 kolorów. Ja uwielbiam brązy, szczególnie opalizujące a te takie właśnie są. Minusem jest to, że jak na swoją cenę nie są wcale tak super trwałe jak Inglot, ale dla osób, które kochają zabawę cieniami w stonowanych odcieniach taka paleta będzie idealna. Mając takie odcienie do wyboru, mamy pewność, że nie zrobimy sobie krzywdy, bo każdy odcień do siebie pasuje. Dodatkowo dołączony jest pędzel, który ułatwia aplikację.
Paletka cieni Inglot
Inglot
Cena: około 40zł
I tu nie widzę żadnych minusów. Można złożyć paletkę wedle swojego gustu, są wydajne a do tego trzymają się cały dzień. Używam je absolutnie codziennie, ponieważ mój dzienny makijaż składa się z beżowej powieki w połączeniu z czarną kreską, którą również wykonuję cieniem. Zajmuje mi to 3 minuty. To jest absolutna miłość. Do tego jest mała, więc idealna do kosmetyczki albo torebki.
Rozświetlacz
Lovely (dostępny w Rossmannie)
Cena: około 10zł
Odkryłam dzięki Red Lipstick Monster. W jednym ze swoich filmów porównywała go ze słynnym rozświetlaczem the Balm (Mary Lou). No mi na rozświetlacz szkoda sześciu dych, wolę tę kwotę dołożyć na przykład do podkładu. Jak na swoją cenę, czyli jedyne 10zł jest genialny. Nie ma drobinek brokatu i całe szczęście bo tego nie cierpię i nie akceptuję w żadnych kosmetykach. Sprawia za to, że nasze kości policzkowe pięknie błyszczą a buzia wygląda na wypoczętą. Mogłabym się nim naprawdę długo zachwycać, ale najlepiej jeśli go sprawdzicie same.
No dobra Kochane, to teraz chce wiedzieć co Wy polecacie! Dawajcie znać w komentarzach a ja z chęcią wypróbuję Waszych faworytów.
Całuję! :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz